Ej, grałyby dudecki
Żywieckie dudy są symbolem Żywiecczyzny.

Brzmieniowo charakteryzuje je skala oparta na kwarcie lidyjskiej i septymie eolskiej.

Ich epoka rozpoczyna się już w XII wieku – wtedy pojawiają się w tamtym regionie i stopniowo rozprzestrzeniają. Ekspansja dud postępuje konsekwentnie w ich instrumentalnej formie archaicznej, z piszczałami – melodyczną i burdonową – wygiętymi, a nie prostymi, dla wzmocnienia dźwięku. W tej oryginalnej formie dudy przetrwały na Żywiecczyźnie aż do dziś.

Znacznie później dudy, w duecie ze skrzypcami, tworzyły już instrumentarium kapel weselnych i zabawowych. To był drugi – po archaicznym – etap rozwoju dudziarstwa żywieckiego.

Etap trzeci to lata 50., 60. i 70. XX wieku, kiedy to prężnie działały na Żywiecczyźnie regionalne zespoły folklorystyczne, eksponujące dudy i – późniejsze historycznie oraz bardziej skomplikowane instrumentalnie – gajdy, czyli podstawowe dla osiemdziesięciu procent Żywiecczyzny instrumenty tradycyjne. Dudy i skrzypce występowały niemalże we wszystkich zespołach regionalnych południowej Żywiecczyzny tego czasu.

Po odejściu najstarszych pokoleń muzykantów w dudziarstwie żywieckim powstała luka. Starsi dudziarze naturalnie zniknęli, a młodsi byli jeszcze za młodzi na praktykowanie dojrzałego dudziarstwa. Z tą luką pokoleniową mierzył się Jan Brodka jako szef zespołu Ziemia Żywiecka, ale dotkliwe poczucie braku starych dudziarzy towarzyszyło mu co krok. Lukę ową wypełniła częściowo Podstawowa Szkoła Muzyczna w Żywcu, w której uruchomiono klasę instrumentów ludowych. Nauczyciel Czesław Węglarz, będący jednocześnie czynnym dudziarzem, zaczął wówczas uczyć gry na dudach tradycyjną metodą słuchową. Wśród wielu jego uczniów wyróżnił się Przemysław Ficek – obecnie dudziarz, a także architekt i budowniczy instrumentów. Dziś sam nauczający gry na dudach.*

Dzięki działalności Przemysława Ficka i Rafała Bałasia - młodego pokolenia żywieckich dudziarzy - historia dudziarstwa zatoczyła koło.
Jak dawniej, przy dudziarskiej muzyce znów bawią się ludzie, a w Beskidzie wyrasta kolejne pokolenie dudziarzy i dudziarek.

* fragment wywiadu Anny Kapusty z Janem Brodką opublikowanego na portalu dudziarze.pl  




Back to Top